wtorek, 26 stycznia 2016
Pilot Rezydent Grecja - Barbara Rizou: Kto zabił Sokratesa?
Pilot Rezydent Grecja - Barbara Rizou: Kto zabił Sokratesa?: 16 kwietnia 404 roku p.n.e. Ateńczycy zaczęli burzyć mury miasta, wykonując rozkazy Spartan. Taki był koniec wojen peloponeskich. Po...
Kto zabił Sokratesa?
16
kwietnia 404 roku p.n.e. Ateńczycy zaczęli burzyć mury miasta, wykonując
rozkazy Spartan. Taki był koniec wojen
peloponeskich. Po 27 latach krwawej wojny, Ateńczycy byli zdani na łaskę swoich
wrogów. Zawarli pokój ze Spartanami i byli zmuszeni przystać na bardzo surowe
warunki. Musieli zburzyć Długie Mury wokół Aten i Pireusu, oddać swoją flotę i
wspierać militarnie Spartan w razie jakiegokolwiek konfliktu zbrojnego.
Ateńczycy wypełniali wszystkie żądania bez sprzeciwu. Oprócz jednego. Spartanie
zażądali żeby zmienili swój ustrój z demokratycznego na oligarchiczny.
Propozycja była taka; 30 obywateli przejmie władzę do momentu kiedy nie
zostanie opracowany i wdrożony nowy ustrój. Kiedy Ateńczycy się sprzeciwili -
bo propozycja ta praktycznie niszczyła demokrację - Spartanie zagrozili, że
wprowadzą zmiany siłą . Wtedy nie mieli innego wyjścia i … odpuścili. Spartanie
wybrali 30 antydemokratycznych kolaborantów, zwanych Trzydziestoma Tyranami.
Ludzie ci wywodzili się z bogatej elity, która zawsze niechętnie lub wręcz
wrogo odnosiła się do demokracji i sprzyjała oligarchii. I tak we wrześniu 404
roku Trzydziestu Tyranów zostało oficjalnie władcami Aten.
Najbardziej
okrutnym z nich był Kritias, arystokrata, kuzyn filozofa Platona (!) i były
uczeń Sokratesa (!) sterroryzował nie tylko Ateny ale nawet 29 pozostałych
Tyranów.
Nie
zgadzał się z innym tyranem Thiramenesem, na temat tego kto powinien mieć prawa
polityczne w Atenach. Thiramenis uważał, że prawa te powinny mieć trzy klasy
wyższe a Kritias, że tylko 3000 najbogatszych Ateńczyków. Spór zakończył się
tym, że Kritias pozbył się przeciwnika. Oskarżył go o działanie na szkodę
władzy, osądzono go, siłą zaprowadzono do więzienia i zmuszono do wypicia
cykuty.
Kritias
Tyrani
zamienili parlament w trybunał karny gdzie w „świetle prawa” pozbywali się
wszystkich swoich politycznych przeciwników. Głosowanie były jawne, żeby tyrani
mogli widzieć kto popiera ich „całym sercem” a kto opętany jest przez idee
demokratyczne. Kritias bez skrupułów wykonywał egzekucje twierdząc, że są one
niezbędne do zapewnienia skutecznych rządów oligarchii, Miał zamiar sprawować
władzę przez długi czas. Tyranom wszędzie towarzyszyło trzystu ochroniarzy i
rzesza „zaufanych” uzbrojonych w noże, żeby chronić ich przed tłumem. Obok
egzekucji politycznych Tyrani zaczęli ścigać przestępców i rabusi, którzy
działali w czasach demokracji. Osądzano ich, skazywano i tracono, co zdobywało
im przychylność ludu – przynajmniej przez jakiś czas, bo szybko okazało się, że
tylko bardzo mały procent ściganych był winny i powinien zostać ukarany.
Większość z nich była po prostu niewygodna dla reżimu i ich śmierć była w
interesie rządzących. Na bogatych wykonywano wyroki śmierci, żeby przejąć ich
majątki a biedni ginęli za to, że odważyli się krytykować władzę.
Ogólnie
rzecz biorąc, szacuje się, że około 1500 Ateńczyków zostało straconych a około
5000 uciekło z Aten przed prześladowaniami tyranów.
Wśród
uciekinierów był zdeklarowany demokrata, generał Thrasybulus i wkrótce zaczął
organizować wyprawę przeciwko Trzydziestu Tyranom. W styczniu 403 r. p.n.e.
zebrał odpowiednie siły i zdobył twierdzę Fili na górze Parnitha. Tyrani
wysłali przeciwko niemu wojsko , ale od
początku mieli trudności, obfite opady śniegu uniemożliwiły im podejście pod
górę, musieli się wycofać i rozbić obozowisko dosyć daleko od twierdzy….
Thrasybulus,
którego siły zaczęły topnieć postanowił zaatakować wroga - pewnego pięknego
mroźnego poranka - z zaskoczenia. Spartanie i wojska oligarchów zostały
pokonane a generał ruszył na Pireus, gdzie zdobył twierdzę na wzgórzu Mounichia, dziś Castella. Rozpoczęła się bitwa
z której po raz kolejny zwycięsko wyszedł Thrasybulus i demokraci. W bitwie
zginął Kritias i inni ważni tyrani, reżim był o krok przed ostatecznym
upadkiem.
Oligarchowie wybrali 10 młodych mężczyzn do negocjacji z demokratami.
Pauzaniasz król Spartan poprosił obie strony do przedstawienia swoich
propozycji. Po rozpatrzeniu argumentów obydwu stron zadecydował, że pozostali
przy życiu tyrani, którzy znajdują się poza granicami Aten schronią się w
Eleusis gdzie będą bezpieczni, ci którzy zostali w Atenach będą osądzeni i
ukarani zgodnie z prawami demokracji. I tak we wrześniu 403 r. p.n.e. po roku
krwawych rządów reżimu, demokracja powróciła do Aten. Jeżeli chodzi o tyranów –
żaden z nich nie został oszczędzony, Ateńczycy wysłali wojsko do Eleusis,
aresztowano ich, osądzono i stracono. W Atenach ich zwolennicy przekazali broń
i objęła ich ustawa amnezyjna, która zakazywała wnoszenia oskarżeń bezpośrednio
dotyczących wydarzeń z lat 404-403.
Ateny
po wyniszczających wojnach ze Spartą i rządach Tyranów były w opłakanym stanie,
złoty wiek Aten, jaki miał miejsce za Peryklesa, stawał się historią. Sytuacja
sprawiła, że wszędzie szukano przyczyn upadku państwa. Nastroje społeczne
spowodowały, że zaczęto szukać kozła ofiarnego - i znaleziono, starego filozofa Sokratesa, któremu wiele wpływowych osób miało
zbyt wiele rzeczy za złe….
Sokrates
Trudno
jest lubić człowieka, którego celem życiowym było uświadamianie ludziom ich
niewiedzy.
Nie
wybaczono mu nigdy krytyki - jego zdaniem źle pojętej – demokracji. Kiedy w 406
r. po bitwie morskiej pod Arginuz do Aten powrócili dowódcy tej wyprawy i zamiast
triumfalnego przyjęcia, na które liczyli, zostali oskarżeni o … zaniedbanie
pochówku poległych żołnierzy, których nie byli w stanie odnaleźć w wodzie,
Sokrates zaprotestował. Próbował przemówić Ateńczykom do rozsądku. Na próżno.
zostali oni skazani na śmierć a sprzeciw myśliciela odbił się szerokim echem w
ówczesnym świecie.
Na
mocy amnestii ogłoszonej po powtórnym dojściu przez demokratów do władzy, nie
można było oskarżać o poglądy polityczne, więc, aby pozbyć się niewygodnego
przeciwnika, oskarżono Sokratesa w procesie cywilnym. Sama budowa oskarżenia
była chwiejna — nieuznawanie bogów nie było zbyt ciężkim przestępstwem
Dołączono więc też zarzut psucia młodzieży.
Sokrates
Potwierdzeniem
na to miała być postawa Alkibiadesa – jednego z najgorliwszych uczniów
Sokratesa - zdrajcy z czasów wojen peloponeskich, ale przede wszystkim chodziło
Ateńczykom o Kritiasza ucznia Sokratesa, znanego nam okrutnego tyrana, który nie
tak dawno odegrał czołową rolę w mordach i grabieżach na mieszkańcach Aten.
Obciążając go winą za zbrodnie Kritiasza nie wzięto pod uwagę ani oporu stawianego
przez filozofa Trzydziestu Tyranom, którzy szukali w nim sprzymierzeńca, ani
stanowczego potępienia przez niego ówczesnej postawy Kritiasza.
Rozpoczął
się proces...
Proces
ten miał charakter wybitnie polityczny…
Sokrates
nie skorzystał z prawa zaproponowania innej kary. Bez wątpienia gdyby
zaproponował dla siebie wygnanie, sędziowie bez oporów przyjęliby wniosek (w
końcu nikt nie myślał poważnie o pozbawieniu Sokratesa życia). Jednakże filozof
nie dał trybunałowi wielu dróg wyboru — albo uznają go niewinnym, albo skażą na
śmierć.
Skazali.
Śmierć Sokratesa
Coś
ty Atenom zrobił, Sokratesie,
Że
ci ze złota statuę lud niesie
Otruwszy
pierwej
[…]
Każdego
z takich jak Ty świat nie może
Od
razu przyjąć na spokojne łoże
I
nie przyjmował nigdy, jak wiek wiekiem
C.K. Norwid
c.d.n.
poniedziałek, 18 stycznia 2016
Pilot Rezydent Grecja - Barbara Rizou: Śmierć za lenistwo - czyli drakońskie prawo w Aten...
Pilot Rezydent Grecja - Barbara Rizou: Śmierć za lenistwo - czyli drakońskie prawo w Aten...: Skąd wziął się występujący często w naszym języku związek frazeologiczny drakońskie środki (prawo, kary, przepisy, zarządzenia a nawe...
Śmierć za lenistwo - czyli drakońskie prawo w Atenach
Skąd
wziął się występujący często w naszym języku związek frazeologiczny drakońskie
środki (prawo, kary, przepisy, zarządzenia a nawet diety) ?
Starożytne
Ateny nie bez powodu uznawane są za kolebkę demokracji, ale pierwsze dokumenty prawne
były reakcją na niepokoje społeczne wynikające z wewnętrznej nierówności
kastowego społeczeństwa. Lud domagał się coraz głośniej równości, a przede
wszystkim ukrócenia samowoli arystokracji w sądownictwie. Arystokracja
wykorzystywała swoją pozycję podczas procesów, kiedy to w dowolny sposób
interpretowała prawo. Ludność ateńska, która podlegała niesprawiedliwemu
systemowi osądzania, zaczęła dopominać się o swoje prawa.
Temida, bogini sprawiedliwości
Potrzebny
więc był nowy system prawny. Ateńczycy w 624 r. p.n.e. uznali, że najodpowiedniejszym
człowiekiem do stworzenia nowego prawa był wybrany na archonta Drakon. W tym
okresie istniało tylko prawo ustne, zwyczajowe. Oznaczało to, że system prawny
był niesprawiedliwy, niższe klasy praktycznie nie miały szans aby dowieść swego
i często, gęsto padały ofiarą samosądów ze strony szlachty. Drakon w 421 r.
p.n.e. wprowadził pierwszy pisemny kodeks prawa karnego i cywilnego. Początkowo
przepisy prawne wyryte były na drewnianych tablicach, ale były one nietrwałe,
więc ich miejsce zastąpiły kamienne tablice wystawiane na widok publiczny na
Agorze – w centralnym punkcie Aten.
Ci
którzy umieli czytać mogli się z nim zapoznać i zrozumieć jego treść. Według
Plutarcha surowość nowych ustaw Drakona sprawiała wrażenie, że były napisane
krwią a nie tuszem. Życie - w świetle prawa - mógł stracić
praktycznie każdy; złodziej, który ukradł choćby jabłko, dłużnik ociągający się
ze spłatą zobowiązań, tchórzliwy żołnierz, który poddawał miasto wrogowi,
zamiast walczyć, cudzołożnik przyłapany na gorącym uczynku,
przekupny sędzia, stręczyciel kobiet do nierządu oraz stręczyciel i klient
małoletnich i pełnoletnich chłopców, świętokradca, bluźnierca, nierób
ociągający się z wykonaniem pracy (!) i oczywiście morderca. Poza karą śmierci skazany mógł również zostać sprzedany w niewolę,
pozbawiony praw obywatelskich czy też zostać skazany na chłostę lub karę
pieniężną.
Drakon
Drakon
świadomy niesprawiedliwości takiego prawa miał powiedzieć: "Wiem, że to
niesprawiedliwe, iż drobne przestępstwa i ciężkie zbrodnie karane są tak samo.
Gdyby tylko udało się wymyślić karę surowszą niż śmierć..."
Skazanych
strącano w przepaść, duszono, wieszano, kamienowano, wbijano na krzyż, palono
lub podawano im truciznę. Oprócz kary śmierci stosowano także konfiskatę mienia
i odmawiano pogrzebu złoczyńcy.
Jednak
niewątpliwą Zasługą Drakona dla światowego sądownictwa było wprowadzenie do
prawodawstwa jednej z jej najważniejszych zasad; rozróżnienia na winę umyślną i
nieumyślną, przestępstwa nieumyślne były karane łagodniej, niż te umyślne.
Wprowadził
też rozróżnienie; zabójstwa (nieumyślne spowodowanie śmierci) i morderstwa
(umyślne spowodowanie śmierci), ponadto obok procesu za
morderstwo wprowadził również proces za nakłanianie. Surowość kodeksu ułożonego
przez Drakona skłoniła ateńczyków do tego, że polecili zreformowanie prawa
Solonowi, czego dokonał w roku 594 p.n.e.. Większość przepisów Drakona zostało
zastąpionych przez nowe przepisy Solona wyjątkiem była ustawa odnosząca się do
krwawych zbrodni, które Solon pozostawił bez zmian ....
Solon
Tak więc określenie "drakońskie prawo" oznacza prawo bardzo surowe, a
"drakońska kara", karę niewspółmiernie wysoką do wyrządzonej szkody.
O
samym Drakonie niewiele wiemy, tyle tylko, że pochodził z jednego z
najstarszych arystokratycznych rodów a
jego śmierć była tragiczna, zmarł na skutek uduszenia - zadławił się, po doskonałym przemówieniu,
które dał w teatrze na Eginie…
c.d.n.
sobota, 9 stycznia 2016
Pilot Rezydent Grecja - Barbara Rizou: Jak populiści zabili demokrację
Pilot Rezydent Grecja - Barbara Rizou: Jak populiści zabili demokrację: Rozpieszczony bratanek Peryklesa, uczeń Sokratesa, Alkibiades (448-404) był - bezwiednie - fatum, które zaciążyło na losie Aten. Idealn...
Jak populiści zabili demokrację
Rozpieszczony bratanek Peryklesa, uczeń Sokratesa, Alkibiades (448-404) był - bezwiednie - fatum, które zaciążyło na losie Aten. Idealnie zbudowany (służył rzeźbiarzom jako model posągów boga Hermesa),
słynny kochanek, hulaka, świetny, błyskotliwy mówca, uwielbiany przez większość Ateńczyków, miał wszelkie predyspozycje by stać się przywódcą politycznym.
Miał 17 lat, kiedy wybuchła wojna
peloponeska…
Sokrates z Alkibiadesem
Wojna zaczęła się od grabieży i rabunków a z biegiem
lat stawała się coraz bardziej zabójcza, coraz bardziej zacięta. Młody
Alkibiades widział jak nowy lider demokratów Kleon doprowadził do masakry
tysięcy mieszkańców Mutilini, za to że poparli Spartę. Dowiedział się, że
Spartanie zabili wszystkich mężczyzn w Platejach a kobiety i dzieci sprzedali w
niewolę. I widział śmierć Kleona w bitwie pod Amfipolis (422), którą Ateńczycy
z wielkim trudem wygrali. Wtedy to Nikiasz, przywódca konserwatystów
wynegocjował 10-letni pokój i wojna została zakończona. W tym samym roku
Alcybiades został liderem demokratów w miejsce zmarłego Kleona. Inteligentny,
przedsiębiorczy, wykształcony, pewny siebie od początku liczył się na
politycznej scenie.
W tym czasie rosnąca potęga Syrakuz na Sycylii wywołuje zaniepokojenie innych polis. Syrakuzy okazały się wiodącym miastem z
ambicjami do podporządkowania sobie całej wyspy. Ich sojusz ze Spartą przerażał
Ateny. A ich sojusz z Selinuntem
(greckie miasto na południu Sycylii) przestraszył również inne greckie miasto
Egestę, Mieszkańcy Egesty zwrócili się o pomoc do Aten. Byli gotowi ponieść
koszty wyprawy o ile Ateńczycy wysłaliby swoją flotę. W Atenach rozgorzały
dyskusje, były dramatyczne - jak mieli wysłać swoją flotę na której opiera się
potęga Aten ? Postanowili wysłać kilku ludzi, żeby zorientowali się w sytuacji.
Posłańcy wrócili w marcu 415 r. p.n.e. - pod wielkim wrażeniem bogactwa
Sycylii - z 60 srebrnymi talentami w kieszeni, jako zaliczka na poczet
przyszłej kampanii. W Atenach zawrzało. Alkibiades był za przeprowadzeniem
kampanii. Chciał uderzyć w Syrakuzy - sojusznika Spartan - zanim staną się niebezpieczne dla Aten. Nikiasz był przeciwny wyprawie. Uważał, że Syrakuzy nie
zrobiły nic złego Atenom i nie chciał przysparzać miastu nowego wroga.
- Naszą siłą jest flota i nie powinniśmy jej wysyłać
tak daleko – tłumaczył Nikiasz
- Pozwól nam stać się silnymi, nie tylko na morzu ale
i na lądzie – przekonywał Alkibiades, zarażając swoim entuzjazmem młodych
Ateńczyków.
Zdecydowano się w końcu zorganizować wyprawę na
Sycylię – pod przywództwem Alkibiadesa. Zaczęły się przygotowania.
Pewnego ranka, pod koniec maja, tuż
przed wypłynięciem floty, zauważono okaleczone hermy (popiersia Hermesa na marmurowych kolumnach,
wznoszone na skrzyżowaniach dróg, na placach, przy budynkach publicznych i
wejściach do świątyń i domów) wszystkie miały poutrącane fallusy.
Zdarzenie to uznano za zły omen dla przedsięwzięcia i doprowadziło do
rozpętania - przez przeciwników politycznych - istnego szaleństwa w celu odnalezienia sprawców i w końcu rzucenia podejrzeń na Alkibiadesa i jego rzekomych pijanych kompanów. Ujawniono też, że w przeszłości Alkibiades uczestniczył w parodii misteriów eleuzyńskich,
a to już było świętokradztwo nie do wybaczenia.
Herma
Postawiony mu zarzut był bardzo poważny i wywołał
niemałe zamieszanie. Alkibiades nalegał na natychmiastowe przeprowadzenie
rozprawy, chciał oczyścić się z zarzutów w chwili, gdy jego popularność sięgnęła
szczytu, a wspierający go żołnierze byli jeszcze w mieście. Wrogom Alkibiadesa –
populistom, udało się jednak doprowadzić do odłożenia rozprawy pod pretekstem,
że nie można wstrzymywać ekspedycji. Alkibiades wypłynął więc razem z flotą,
ale niedługo później wysłano z miasta posłańca, który nakazał mu, aby powrócił
do Aten i stawił się przed sądem. Zarzucano mu, oprócz świętokradztwa, sojusz z
oligarchami w celu obalenia demokracji, to, że okłamał ludzi i specjalnie
odciągnął flotę od Aten, żeby "źli" Spartanie mogli z łatwością wejść do Aten i
ustalić oligarchię – oczywiście były to tylko pomówienia, nie mieli na to
żadnych dowodów. Alkibiades wiedział
jednak to co kilka wieków później napisał Bernard Shaw „Wszystko było już
gotowe do egzekucji, pozostało tylko wydać wyrok”
Reakcja Alkibiadesa była zaskakująca - zbiegł do
Sparty. Nie sprawiło mu to większego problemu bo; po pierwsze w Atenach był już zaoczne skazany
na śmierć, Spartanie uważali go za zdrajcę, wojna Aten ze Spartą zaczęła się od
nowa, a on na spartańskim dworze miał
swojego sojusznika. Żona króla Sparty Agis szczyciła się tym, że w przeszłości
spędzała wspaniałe noce z ateńskim kochankiem. Alkibiades zaproponował jej więc znowu swoje usługi. Wkrótce przekonał Spartan, by wysłali do Syrakuz zdolnego
oficera, mającego dowodzić obroną miasta i walką z Ateńczykami. Ucieczka
Alkibiadesa pozbawiła ateńską wyprawę przeciw
Sycylii silnego i stanowczego wodza. Ateńska flota była tak ogromna, że nawet
bez świetnego dowództwa odnosiła początkowo zwycięstwa nad Syrakuzami i ich
sojusznikami, niezdecydowanie Nikiasza doprowadziło jednak do utraty wszystkich
płynących stąd korzyści.
We wrześniu 413 r. p.n.e. ateńska flota została
zniszczona 18 000 Ateńczyków zginęło w jednej tylko, decydującej
bitwie morskiej a generałowie zostali straceni.
Ci, którzy przeżyli, usiłowali wydostać się z pułapki drogą lądową,
jednak w trakcie kilkudniowych walk wybito ich i pojmano niemal co do jednego;
zginął wówczas także Nikiasz. Jeńców sprzedano jako niewolników, ale większość
z nich uciekła od swoich właścicieli i wrócili do Aten, lub zostali przez
swoich właścicieli puszczeni wolno „bo ci nie mogli znieść jako niewolników ludzi
tak wykształconych” napisał Plutarch.
Ateny jednak rozpoczęły swoją długą drogę ku upadkowi
z jednej strony wyniszczająca wojna ze Spartą, z drugiej zdrajca Alkibiades, dla którego w
Sparcie zaczyna być niebezpiecznie. Jego królewska kochanka chwaliła się na
lewo i na prawo swoim związkiem z Ateńczykiem co dotarło w końcu do uszu
zazdrosnego króla, który go szczerze znienawidził. Porażkę wojsk spartańskich w
Milecie uznano za "dzieło" Alkibiadesa i oskarżono go o przesyłanie ateńczykom tajnych
wojskowych informacji. Wkrótce zawiązano przeciwko niemu spisek, wysłano tajny
rozkaz aby go zabić, ale zorientował się w porę i znowu udało mu się uciec. Tym
razem do Persji. Po raz kolejny w greckie sprawy wmieszała się Persja, która, chciała
wykorzystać słabość Aten, żeby ustanowić dominację w zachodniej Anatolii. Satrapowie
zarządzający znajdującymi się w tym regionie perskimi prowincjami, zaczęli wspomagać
finansowo Spartę i jej sprzymierzeńców, szczególnie w dziele budowy i
wyposażania floty. Schronienia Alkibiadesowi udzielił perski satrapa Tissafernes,
którego zauroczył piękny Ateńczyk i któremu ślepo zaufał. Niebawem wyznaczył go
swoim przedstawicielem i postępował ściśle wedle jego wskazówek. I tak wkrótce pod
wpływem Alkibiadesa przestał pomagać Spartanom, wstrzymał dotacje dla Chios
(polis które sprzeciwiło się Atenom) Wszystko to wydawało się (i było) pomocą dla
Aten.
Moneta z wizerunkiem Tissafernesa.
W Atenach doszło w tym czasie do przewrotu, który zniósł ustrój
demokratyczny. Tragiczne konsekwencje sycylijskiej klęski, wykorzystała grupa
wpływowych Ateńczyków, którzy od dawna żywili pogardę dla panującej w ich polis
demokracji. Podjęli oni działania, które de facto były równoznaczne z
oligarchicznym zamachem stanu. Ludzie ci żywili przekonanie, że niewielka grupa
wywodzących się z elity przywódców potrafi lepiej i skuteczniej kierować
ateńską polityką niż demokratyczne zgromadzenie wszystkich obywateli. W roku
411 p.n.e. udało im się nakłonić zgromadzenie do przekazania władzy w ręce
czterystu ludzi. Już niebawem jednak rząd 400 znalazł się w trudnej sytuacji,
ponieważ poszczególni oligarchowie zaczęli walczyć o powiększenie swoich
wpływów. Kres panowaniu oligarchii położyły załogi ateńskich okrętów wojennych,
stacjonujących wówczas w porcie Samos (we wschodniej części Morza Egejskiego)
zagrozili oni, że pożeglują do Aten, by siłą przywrócić tam demokrację, jeśli
oligarchowie sami dobrowolnie nie ustąpią.
Porozumiał się z nimi również
Alkibiades i przekonał ich, że gotów jest wynegocjować dla nich wsparcie
perskie, pod warunkiem oczyszczenia go z zarzutów o świętokradztwo i
umożliwienia mu powrotu na scenę polityczną. W odpowiedzi na ich żądania w
Atenach wprowadzono mieszany system demokratyczno-oligarchiczny zwany ustrojem
Pięciu Tysięcy, o którym Tukidydes pisał: "Wówczas po raz pierwszy,
przynajmniej za mojego życia, wprowadzili Ateńczycy najlepszy ustrój; było to
bowiem rozumne połączenie oligarchii i demokracji, a zarazem pierwszy krok
zmierzający do wydobycia państwa z ciężkiej sytuacji, w jakiej się
znalazło"
Nowy rząd przegłosował odwołanie z wygnania
Alkibiadesa i kilku innych przywódców w nadziei, że będą oni potrafili lepiej
dowodzić ateńskimi siłami. I tak się stało, dowodził ich wojskami w latach
411–407 p.n.e. Ponownie popadł w niełaskę w roku 406, po klęsce Aten w bitwie
morskiej pod Notion w pobliżu Efezu - którą lud ateński przypisał
Alkibiadesowi. Kolejny raz uciekł, tym razem do swych posiadłości na
europejskim brzegu Hellespontu. Po klęsce Aten w 404 roku zbiegł do Persji
przed zwycięską Spartą. W tym samym roku został zamordowany.
Śmierć Alkibiadesa
c.d.n.
Subskrybuj:
Posty (Atom)