poniedziałek, 24 marca 2014
Pilot Rezydent Grecja - Barbara Rizou: 25 marca 1821 - początek końca 400-letniej turecki...
Pilot Rezydent Grecja - Barbara Rizou: 25 marca 1821 - początek końca 400-letniej turecki...: 25 marca το Święto Narodowe Greków. Zgodnie z tradycją tego dnia 25 III 1821 r. Biskup Patras -Germanos - wywiesił grecką flagę na kla...
25 marca 1821 - początek końca 400-letniej tureckiej niewoli.
25 marca το Święto Narodowe Greków.
Zgodnie z tradycją tego dnia 25 III 1821 r. Biskup Patras -Germanos - wywiesił grecką flagę na klasztorze
Agia Lavra, co stało się sygnałem do wybuchu powstania przeciwko Turkom.
Ale zacznijmy od początku;
W roku 1453 Konstantynopol został zdobyty przez
wojska Imperium Otomańskiego dowodzone przez sułtana Mohammeda II (Mehmeta II,
Zdobywcę) . Zakończyła się wspaniała historia Cesarstwa Bizantyjskiego.
W
historii Grecji zamknęła się karta historii. Jednocześnie otworzyła się
następna. Turcy niezwłocznie rozpoczęli podbój Grecji kończąc go w 1460 r.zdobyciem Peloponezu. Pomimo, że Konstantynopol stał się stolicą imperium
Osmanów, mieszkało tam ciągle wielu Greków. Miasto stało się symbolem marzeń
o odrodzeniu państwowości. Zgodnie z prawem islamu chrześcijańscy
Grecy zachowali początkowo swobodę religijną, prawo nauczania w języku greckim
i swobodę handlu. Ludność wysp greckich wkrótce zmonopolizowała handel
śródziemnomorski w imperium osmańskim, zdobywając majątek
i znaczenie. Wokół patriarchatu w Konstantynopolu skupiła się
najwyższa warstwa społeczeństwa greckiego - wyższe duchowieństwo, kupcy,
właściciele ziemscy itp. - mająca znaczące wpływy na dworze sułtańskim.
Na
początku Turcy nie stosowali znacznych represji przeciwko Grekom o wiele
bardziej można było je odczuć na
Wyspach Jońskich, Krecie czy w kilku przybrzeżnych enklawach pozostających pod
władzą Wenecjan, okupantów znacznie bardziej uciążliwych i bezwzględnych. Uciążliwe
były bardzo wysokie podatki ale najbardziej przerażający był „podatek krwi” czyli
masowe porwania dzieci. W pierwszych dwóch wiekach niewoli Turcy złapali milion
greckich dzieci, żeby zasilić gwardię janczarów, powodowało to ich całkowite
wynarodowienie (wychowanie w Islamie). Małą pociechę stanowi fakt, ze wielu
Greków - janczarów osiągało wysokie pozycje wojskowe nie wyłączając stanowiska
Wielkiego Wezyra.
Młody janczar w meczecie
Wiek XVII był w Grecji okresem bardzo burzliwym.
Imperium Osmańskie słabło i nasilały się ruchy narodowe. Na terenie Grecji, w
jej górzystych regionach działali rozbójnicy - kleftowie - jawnie
występujący przeciwko władzy okupantów. Na morzu rozzuchwalili się korsarze,
którzy w wielu rejonach nadmorskich przejęli całkowitą kontrolę nad żeglugą.
Od XVIII w. wzrastało poczucie świadomości narodowej
Greków. Greckie odrodzenie kulturowe i narodowe rozwijało się dzięki
tajnym organizacjom kulturalnym i politycznym na obczyźnie. Na terenie Imperium, organizacjami
takimi były licznie nielegalnie szkoły kościelne "Cryfa Scholia".
W 1770 r. na Peloponezie wybuchło powstanie przeciwko
władzy tureckiej, inspirowane przez carycę Rosji Katarzynę II, jednak
szybko zostało zdławione.
W ciągu 400 lat niewoli Grecy żyli nadzieją, że
odzyskają wolność i odbudują Cesarstwo Bizantyjskie, dlatego wykorzystywali
każdą sytuację by przeciwstawić się okupantowi. Szacuje się że ponad 30 razy złapali
za broń, niestety bezskutecznie.
Nadzieję na wyzwolenie narodowe i społeczne
przyniosła narodom Grecji Wielka Rewolucja Francuska. doprowadziła ona do
upadku Imperium Weneckiego. Jego interesy w tym także posiadłości na Wyspach
Jońskich przejęła Francja. Rewolucja zadomowiła się na Kefalinii, Zakinthos i
Korfu, parę mil od brzegów kontynentalnej Grecji! Francuzi podjęli grę
dyplomatyczną z Ali Paszą - rządcą Albanii i Epiru. Bonaparte w 1797 uderzył na
Egipt. Porta chwiała się w posadach. Wydawało się, ze dla Grecji nadchodziła
jutrzenka swobody....
W roku 1814, w Odessie trzech młodych żarliwych
patriotów - kupców; Athanasios
Tsakalof, Emmanuel Xanthos i Nikolaos Skoufas założyło niezależną
partię Philiki Eteria (Stowarzyszenie Przyjaciół). Wiadomość
o Stowarzyszeniu szybko rozprzestrzeniła się po całej Grecji. W tym czasie
Stowarzyszenie rozpoczęło gromadzenie funduszy mających wspomóc walkę zbrojną o
niepodległość.
W 1821r.
stowarzyszenie Philiki Eteria zainicjowało rewoltę greckich
oficerów, która przerodziła się w powstanie greckie. Objęło ono
zarówno Peloponez jak i wyspy. Tradycja głosi, że to biskup Germanos
z Patras zatknął 25 marca flagę
zbuntowanych, koło miasta Kalawryta, dając tym samym znak do walki
o niepodległość. Na wieść o walkach w Grecji pośpieszyli jej
z pomocą ochotnicy z całej Europy.
1824 r. zmarł na malarię
w Mesolongi poeta lord George Byron,
który przybył do Grecji aby wspomóc (również finansowo) jej ruchy
narodowowyzwoleńcze. Turcja usiłowała zdławić powstanie, wspomagając się
Muhammadem Ali, tureckim namiestnikiem w Egipcie, który podbił Kretę,
opanował Peloponez i zdobył Ateny. Opinią publiczną Europy wstrząsnęła rzeź, i sprzedaż w niewolę całej
greckiej ludności dokonana na Chios (kwiecień 1822), najbogatszej z greckich wysp, nie biorącej
udziału w walkach powstańczych.
Delacroix Eugene, Masakra na Chios.
Podobne zbrodnie wojenne wydarzały się i
wcześniej, przy czym okrutnie postępowały obie strony konfliktu, jednak Chiotes, jako naród kupców, byli
społeczeństwom innych państw dobrze znani, a ich dzieci często pobierały na
Zachodzie edukację. Ale to nie koniec okrucieństwa w 1826 r. po trzecim już, rocznym
oblężeniu i pomimo prób brytyjskiej mediacji, Turcy zdobyli i wycięli w pień
ludność miasta Mesolongi, tego samego, w którym uprzednio zmarł Byron. Na
murach obronnych zdobywcy zatknęli następnie 3 tysiące odciętych głów mężczyzn,
kobiet i dzieci. Opisy te wstrząsnęły opinią publiczną Zachodu. Oburzenie
wzrosło, po wystawieniu w Luwrze w 1827, kolejnego filhelleńskiego obrazu
Eugène Delacroix "Grecja
powstająca z ruin Messolongion".
Rozgłosu nabrała także
okoliczność, że części obrońców udało się jednak przebić przez pierścień wojsk
oblegających, dołączyli następnie do Greków, kontynuujących walkę partyzancką.
Wydarzenie to, znane jako "Wyjście
z Messolongion" obecnie stanowi dla Greków jeden z
najważniejszych momentów historii ich narodu. Wydarzenia te wzburzyły Europę i spowodowały przychylny stosunek mocarstw do
powstania greckiego.
6 lipca 1827 Anglia, Francja i Rosja podpisały porozumienie w sprawie udzielenia pomocy wojskowej walczącej Grecji. Turcja zignorowała tę konwencję. W październiku 1827 doszło do bitwy morskiej pod Navarino, gdzie zjednoczone floty angielska, francuska i rosyjska zniszczyły flotę turecko-egipską.
6 lipca 1827 Anglia, Francja i Rosja podpisały porozumienie w sprawie udzielenia pomocy wojskowej walczącej Grecji. Turcja zignorowała tę konwencję. W październiku 1827 doszło do bitwy morskiej pod Navarino, gdzie zjednoczone floty angielska, francuska i rosyjska zniszczyły flotę turecko-egipską.
Po wojnie rosyjsko-tureckiej (1828-1829) i
traktacie w Adrianopolu Grecja
uzyskała autonomię, a konferencja londyńska (Rosja, Anglia, Francja, Turcja) 3
lutego 1830 przyznała Grecji pełną niepodległość.
Grecka
walka o niepodległość łączy się z upadkiem imperium osmańskiego
i początkiem "Wielkiej Idei" (Megali Idea) - ambitnego planu wskrzeszenia
wielkiego państwa greckiego ze stolicą w Konstantynopolu.
piątek, 14 marca 2014
Pilot Rezydent Grecja - Barbara Rizou: Odbudowa Akropolu - kulisy brutalnych rozgrywek po...
Pilot Rezydent Grecja - Barbara Rizou: Odbudowa Akropolu - kulisy brutalnych rozgrywek po...: Dzisiaj Ateny rozciągają się w całej dolinie Attyki, kiedy jednak dotarli tutaj pierwsi mieszkańcy - w okresie neolitu - stworzyli p...
Odbudowa Akropolu - kulisy brutalnych rozgrywek politycznych.
Dzisiaj
Ateny rozciągają się w całej dolinie Attyki, kiedy jednak dotarli tutaj pierwsi
mieszkańcy - w okresie neolitu - stworzyli pierwszą osadę na skale, ponieważ ta posiadała
naturalne funkcje obronne i źródła wody pitnej. Była to
jedna z najstarszych osad na terenie Grecji (ok. 5000 p.n.e.). W czasach
mykeńskich zbudowano tu cytadelę. W okresie późniejszym, po najeździe Dorów,
królestwo mykeńskie upadło, a zabudowa cytadeli uległa zniszczeniu. W
VIII w. p.n.e. wzgórze Akropolu zostaje uznane przez wyrocznię delficką za
temenos, czyli miejsce święte. Od tego momentu, na wzgórzu mogą powstawać tylko
budowle sakralne.
W miejscu gdzie dzisiaj znajduje się Partenon istniały wcześniej dwie świątynie, pierwsza zbudowana w latach 570-550 p.n.e.- w epoce tyrana Pizystrata, i fundamenty drugiej, z fragmentami kolumn, której budowa rozpoczęła się po wygranej
bitwie pod Maratonem.Od początków powstania państw - miast w Atenach, jak i w innych polis, rządziła arystokracja.
W
VI w. powstaje nowy system rządzenia, kiedy to władza przechodzi w ręce ludu,
daje prawo do wybierania i bycia wybranym, ale zarazem zakreśla prawa i
obowiązki obywatela. To dimos – lud, zadecydował o budowie Partenonu i to w tej
historii jest najważniejsze i najpiękniejsze, nie powstałby Partenon, gdyby nie
powstała demokracja.
Ale
po kolei.
Największym
zewnętrznym wrogiem Aten byli Persowie. Na początku V w. Persowie pod wodzą
króla Dariusza, napadają na Ateny, Grecy rozprawiają się z nimi w zwycięskiej
bitwie pod Maratonem w 490 r. p.n.e. i prawie natychmiast zaczynają budowę
świątyni poświęconej Atenie, ale zagrożenie ze strony Persów jest wciąż realne,
więc Temistokles – ówczesny wódz ateński i strateg - zatrzymuje budowę, główny nacisk i pieniądze, kładzie na budowę murów obronnych w Pireusie, i na stworzenie potężnej floty
(300 trier). Grecy pod dowództwem Ateńczyków po raz kolejny zwyciężają Persów
pod Salaminą, ale Persowie napadają na Ateny i powodują ogromne zniszczenia, zarówno w mieście jak i na Akropolu.
Początkowo nie chciano odbudowywać
Akropolu, ale zostawić zgliszcza dla potomnych, jako świadectwo barbarzyństwa
Persów. Duże znaczenie miał też czynnik ekonomiczny, nie budujesz nowych
świątyń, dopóki osłabiona gospodarka nie stanie na nogi.
Święte drzewo bogini Ateny na Akropolu spalone przez Persów
Po
zwycięstwie nad Persami Ateny stały się główną potęgą w ówczesnym greckim
świecie. Powstaje Związek Morski, w skład którego wchodzą dziesiątki greckich
polis, a na jego czele stoją oczywiście Ateny. Pieniądze przechowywane są w
skarbcu, na neutralnej wyspie, na morzu egejskim, na Delos. Wkrótce jednak ok.
454 – 453 r. p.n.e. Ateńczycy pod pretekstem zapewnienia mu bezpieczeństwa, przenoszą go z Delos do Aten. Równocześnie zaczynają się dyskusje na temat
przyszłości Akropolu, na temat jego odbudowy. Człowiekiem który je
zapoczątkował był Perykles.
Perykles, potomek arystokratycznego rodu Alkmeonidów,
początkowo nie chciał angażować się w politykę, obawiał się, że spotka go los
jego ojca i dziadka – obydwaj zostali wygnani z Aten. Jednak ok. 463 r. p.n.e.
decyduje się na udział w wyborach. Jego przeciwnikiem jest Kimon,
sprzymierzeniec Sparty – odwiecznego przeciwnika Aten. Jego postawa wobec Sparty i wielkie wpływy doprowadziły do jego wygnania - Ateńczycy obawiali się, że może
zagrozić demokracji, a rosnąc w siłę zamienić się w tyrana. Dzięki temu, na placu
boju pozostaje zwycięski Perykles. Żeby wzmocnić demokrację ustala pensje dla
posłów i sędziów, twierdzi że wolny obywatel to wykształcony obywatel, dlatego wprowadza m.in. zasiłek teatralny,
umożliwiając ubogim obywatelom uczestnictwo w spektaklach teatralnych. Jest doskonałym politykiem,
wybieranym bez przerwy, corocznie przez prawie 30 lat, na stanowisko stratega,
czyli dowódcy wojskowego, mającego jednocześnie wpływ na politykę Aten.
Wzgórze Pnyks - dzisiaj
Około
450 r. Perykles na wzgórzu Pnyks (pierwszym na świecie parlamencie) poddaje pod
głosowanie pomysł odbudowy wszystkich świątyń na Akropolu. Jego polityczni oponenci są
przeciwni i mają w rękach silne argumenty, przede wszystkim ogromne koszta
przedsięwzięcia, w momencie, kiedy miasto zniszczone przez Persów nie zostało
jeszcze podniesione z ruin. Perykles znalazł jednak pieniądze na odbudowę Akropolu – w
skarbcu Związku Morskiego, czuł się upoważniony do korzystania z nich, w
momencie kiedy Ateny wywiązywały się ze swoich
obowiązków zapewniając bezpieczeństwo i ochronę wszystkich polis (te, miały zgoła odmienne zdanie na ten temat). Musiał
jednak przekonać nie tylko swoich przeciwników, ale również wolnych obywateli
Aten – wyborców, do swojego pomysłu. Jego główną bronią była zdolność
przekonywania, był świetnym retorem, świetnym mówcą.
Przekonywał
ich, że budowa Akropolu da zatrudnienie tysiącom wolnych obywateli i niewolników, co przyczyni się do ożywienia gospodarki i rozwoju rzemiosła w całej Attyce,
poza tym złoto i pieniądze, które leżą w skarbcu są martwe, a tylko pieniądz w
obiegu żyje, i daje życie. Szalę przeważyła groźba Peryklesa, że sam sfinansuje
budowę i nada monumentowi własne imię. Przekonał ich, opozycja uległa i
odbudowa Partenonu stała się faktem.
Rusza
budowa, w planach była budowa 4 obiektów; Partenonu, Propyli, Świątyni Ateny
Zwycięskiej i Erechtejonu.
W pierwszej kolejności zajęto się wzniesieniem
Partenonu (oznacza to "przybytek Ateny, bogini-dziewicy")
Spektakularna nowa budowla miała czcić Atenę jako boginię walki, i opiekunkę militarnej potęgi Ateńczyków. Architektami byli przyjaciele Peryklesa; Kallikrates i Iktinos a Fidiasz
sprawował ogólny nadzór nad przedsięwzięciem.
Przy budowie pracowali wolni obywatele Aten, a także niewolnicy, obywatele innych polis, marmurarze z wysp Paros, Naksos i z Azji Mniejszej, rzemieślnicy, złotnicy, brązownicy etc.
Przy budowie pracowali wolni obywatele Aten, a także niewolnicy, obywatele innych polis, marmurarze z wysp Paros, Naksos i z Azji Mniejszej, rzemieślnicy, złotnicy, brązownicy etc.
Całe Ateny brały pośredni lub
bezpośredni udział w odbudowie Akropolu, Perykles dotrzymał słowa. Wszyscy
otrzymywali wynagrodzenie za swoją pracę, robotnicy 1 drachmę dziennie,
specjaliści 2 drachmy, były to bardzo dobre - jak na tamte czasy - pieniądze.
Wkrótce jednak zaczęły się pojawiać pierwsze oskarżenia, i ekonomiczne skandale. Przeciwnicy Peryklesa oskarżają go o to, że powierzył pieczę nad budową „swoim ludziom” (Kallikrates,
Iktinos, Fidiasz), o sprzeniewierzenie funduszy publicznych, złe
rozporządzanie funduszami Związku Morskiego, i o korupcję, nie mają jednak żadnych
dowodów jego winy, a to dlatego, że Perykles się zabezpieczył. Wyznaczono inspektorów,
którzy mieli pieczę nad przebiegiem prac i nad finansami. Zmieniano ich co roku
i po skończeniu swojej kadencji, musieli przekazywać sprawozdanie finansowe, kolejnej
grupie inspektorów. Częste zmiany i przejrzystość finansowa uniemożliwiały
korupcję. Oprócz tego co roku wywieszano na marmurowych płytach, do widoku
publicznego, kosztorys budowy. Dzięki temu, każdy obywatel Aten mógł się dowiedzieć
jak wydawane są pieniądze, i ile co kosztowało.
Przeciwnicy polityczni, nie mogąc
uderzyć w Peryklesa, uknuli spisek przeciwko jego przyjacielowi Fidiaszowi,
oskarżyli go o „sprzeniewierzenie mienia publicznego” a mówiąc krótko o kradzież
części złota, przeznaczonego na posąg Ateny. Fidiasz nie był w ciemię bity, znał
ludzką zawiść i już na początku prac podjął odpowiednie kroki, mianowicie, złoto na posągu było zamontowane w taki sposób, że można je było z łatwością zdjąć, i ponownie
zamocować na to samo miejsce. Podczas rozprawy sądowej odbyło się ważenie złota – nie
brakowało ani grama. Ale na tym nie skończyły się kłopoty Fidiasza, następne
oskarżenie było dużo poważniejsze; bluźnierstwo i świętokradztwo ! Na tarczy Ateny, dopatrzono
się podobizny jego, i Peryklesa, groziła mu śmierć, udało mu się uciec z Aten zanim sprawa trafiła do sądu. Schronił
się w Olimpii, i stworzył tam posąg Zeusa Olimpijskiego, jeden z siedmiu cudów świata
starożytnego.
Po Fidiaszu przyszła kolej na Aspazję, kochankę i najprawdopodobniej
drugą żonę Peryklesa. Jak mówi greckie przysłowie „jak nie możesz uderzyć w osła, to uderzasz w uprząż”. Aspazja była heterą
i wykształconą kobietą, Ateńczycy a raczej Atenki, nie mogły przeboleć, że obca
kobieta (nie Atenka) ma wpływy na losy polis. Starożytne Ateny były
demokratycznym polis, ale tylko dla mężczyzn, Aspazja była solą w oku
Ateńczyków. Oskarżono ją o brak szacunku do bogów i demoralizowanie ateńskich kobiet, dla zaspokojenia perwersji Peryklesa.
Oskarżenia przeciwko niej były tak bezsensowne,
że zmusiło to Peryklesa do stawienia się w sądzie, i dzięki jego wyjątkowo
emocjonalnemu wystąpieniu, Aspazja zostaje uniewinniona.
W tym samym czasie zostaje oskarżony również
nauczyciel Peryklesa, filozof Anaksagoras, nie udało się go niestety wybronić i został wygnany
z Aten. Były to brutalne rozgrywki polityczne, jego przeciwnicy wszystko to, czego
nie mogli zrobić Peryklesowi, zrobili ludziom z jego najbliższego otoczenia, po to tylko, żeby
go osłabić i osamotnić.
W 438 r. p.n.e. obchodzone są Wielkie Panatenaje, Ateńczycy i przybysze z innych polis wchodzą na Akropol, by oddać cześć Atenie, a
tam oczom im ukazuje się niesamowity widok, monumentalny i piękny Partenon, który
został zbudowany w zaledwie 9 lat.
Nie bez powodu nazywany jest Partenonem Peryklesa, jego cel był prosty: uczynić z Aten polityczną i kulturalna stolicę całego świata greckiego. Początkowo zakładano, że budowa całego kompleksu będzie wymagać wysiłku kilku pokoleń, tymczasem najważniejsze budowle powstały w ciągu zaledwie kilkunastu lat - za rządów jednego stratega, Peryklesa.
Nie bez powodu nazywany jest Partenonem Peryklesa, jego cel był prosty: uczynić z Aten polityczną i kulturalna stolicę całego świata greckiego. Początkowo zakładano, że budowa całego kompleksu będzie wymagać wysiłku kilku pokoleń, tymczasem najważniejsze budowle powstały w ciągu zaledwie kilkunastu lat - za rządów jednego stratega, Peryklesa.
c.d.n.
środa, 5 marca 2014
Pilot Rezydent Grecja - Barbara Rizou: Dzień z życia Ateńczyka - czyli uczty dla ducha i ...
Pilot Rezydent Grecja - Barbara Rizou: Dzień z życia Ateńczyka - czyli uczty dla ducha i ...: W poprzednim poście spędziliśmy ze Starożytnym Ateńczykiem całe przedpołudnie, towarzysząc mu w jego zajęciach na Agorze. Po poł...
Dzień z życia Ateńczyka - czyli uczty dla ducha i dla ciała.
W
poprzednim poście spędziliśmy ze Starożytnym Ateńczykiem całe
przedpołudnie, towarzysząc mu w jego zajęciach na Agorze.
Po południu, nasz Ateńczyk zmęczony zakupami,
plotkami i filozofowaniem, udaje się do domu na posiłek, spożywa go wraz z całą rodziną pod zadaszonym portykiem, albo na wewnętrznym dziedzińcu swojego domu.
Po obiedzie, idzie sobie odpocząć
i poczytać. W swojej bibliotece ma eposy Homera i dzieła znanych poetów. Każdy skrypt przechowywany
jest wewnątrz tuby z metalową osłoną, a na oddzielnej półce umieszczone są wywody
mówców, filozofów i prace historyków, wszystko to jest skopiowane z dużą
starannością przez kopistów.
Ateńczyk po jedzeniu nie śpi, generalnie sen nie
zajmuje ważnej pozycji w jego życiu, kocha życie we wszystkich jego aspektach i
nie poświęca na sen więcej czasu, niż jest to absolutnie konieczne. Po
odpoczynku kieruje się do jednego z trzech publicznych gimnazjów, znajdujących
się na przedmieściach Aten; do Liceum, Akademii, albo Kynosargaes. Gimnazja są
duże, imponujące z zacienionymi korytarzami, szerokimi arkadami, łaźniami i
pomieszczeniami przeznaczonymi do zajęć sportowych, dysput naukowych i
odpoczynku.
Ateńczyk nie zawsze uczestniczy w zajęciach sportowych, ale
obserwuje wyczyny innych, komentuje i jeśli jest ku temu powód, nagradza
brawami. Starsi nie omieszkają się pochwalić jakimi to wspaniałymi zawodnikami byli w młodości i ponarzekać na swoją
dzisiejszą kondycję. „Obserwatorzy” zbierają się w grupkach, żeby podyskutować
na różne trapiące ich tematy. Ktoś szkicuje coś kijem na piasku i wyjaśnia
zgromadzonym wokół siebie, jakąś nową wspaniałą teorię. W centrum innej grupy jakiś
brzydal rozważa - ironicznym tonem, co jest lepsze; być kłamcą z niewiedzy, czy kłamcą,
który kłamie świadomie z premedytacją. Tym brzydalem jest Sokrates.
W Akademii,
Platon przedstawia nowe teorie filozoficzne swoim zwolennikom i
przeciwnikom, w każdym wieku. W Liceum w miejscu zwanym
„Peripatos” (pieszy) człowiek z wielką głową i z widocznym upodobaniem
do elegancji, omawia w języku nie tak ładnym, ale czystym i dosadnym, podstawowe zasady polityki, moralności poezji
i logiki. Mówcą tym jest Arystoteles.
W gimnazjonie Ateńczyk spędza jedną - dwie godziny. Teraz, jedyne co mu
zostało do zrobienia, to wziąć kąpiel. W łaźni naciera całe ciało oliwą z oliwek, wymieszaną z olejkami aromatycznymi, "szczotkuje" się dokładnie, spłukuje i gotowe,
może się już ubrać i wyjść - o ile nie chce pogadać z „łaziennym”, który
podobnie jak fryzjer jest żywą gazetą, i który często wie o innych więcej, niż
oni sami o sobie.
Dla Greków jest nie do pomyślenia, aby jeść w samotności. Plutarch
mówi, że jeżeli człowiek je sam, to tylko po to, żeby napełnić swój żołądek jak zwierzę.
Tak więc, aby tego uniknąć, do domu zapraszani są goście, albo mężczyźni organizują
sympozja.
Przy posiłku mężczyzna zazwyczaj leży na sofie a jego żona siedzi obok na stołku, dzieci pojawiają się
tylko na deser i jedzą go na stojąco, rzadziej na siedząco – zależy to od ich
wieku i zwyczajów panujących w danej rodzinie. Tak się dzieje, kiedy nie ma
gości, gdy ci się pojawią kobiety i dzieci przenoszą się do innej części domu. Dzieje
się tak dlatego, że rozmowy mają charakter filozoficzny, więc są niezrozumiałe
dla kobiet i dzieci, albo mężczyźni dyskutują na „męskie tematy” nie nadają się więc dla kobiecych uszu.
Sympozja organizowane są w
wynajętych lokalach albo w domach heter. Po wejściu do domu zaproszeni goście zdejmują obuwie, a niewolnicy myją
im stopy, nietaktem jest chodzić po domu w sandałach, w których wcześniej
chodziło się po brudnych drogach Aten.
Ateńczycy mają zwyczaj jeść na wpół leżąc, zajmują więc miejsca na
sofach, na każdej po dwie osoby,
podparci poduszką, na lewym łokciu na wzór fenicki. Następnie niewolnicy przynoszą naczynia z wodą i misy, by
goście mogli umyć dłonie, i suto zastawione stoliki, które stawiają przy
sofach, przy każdej sofie po jednym, tak więc z każdego stolika korzystają dwie
osoby. Grecy nie używają widelca i noża, a łyżkę wolą zastąpić kawałkiem
chleba, potrawy są specjalnie rozdrobnione aby można je łatwo chwytać palcami.
Na początek podawane są obfite dania, zwłaszcza ryby i drób, sałaty
zalewane oliwą octem i miodem. Po posiłku niewolnicy po raz kolejny przynoszą
wodę do umycia rąk i zbierają resztki ze stołów.
Teraz wjeżdżają nowe stoły z
deserami i winami, zaczynają się śpiewy przy akompaniamencie fletu i wznoszenie
toastów. Desery ze świeżych i suszonych owoców, solone migdały, ser, czosnek,
cebula, słodkie i pikantne placki –z których słyną Ateny - zrobione z miodu
sera i oliwek. Szczególnym uznaniem cieszy się „mytlotos” ciasto z sera z
miodem i czosnkiem. Nadszedł czas na
wino; słodkie i aromatyczne, pachnące kwiatami. Jak dobrze jest pić wino „mleko Afrodyty” rozmawiać, śpiewać, słuchać
muzyki, oglądać piękne tańczące tancerki…
Ale … Ateńczycy piją z umiarem, ich zdaniem barbarzyństwem jest
pić nierozcieńczone wino. Według nich pierwszy dzbanek przynosi zdrowie, drugi
przyjemność, trzeci senność i jak już go wypijesz to musisz iść do domu. Czwarty przynosi zuchwałość, piąty krzyki i wrzaski, szósty burdy i awantury,
siódmy podbite oko a ósmy wezwanie do sądu. Wino miesza się w proporcjach 2:1,
dwie części wody, jedna wina, lub 3:1, jednak takie wino uważane jest za zbyt
słabe i nazywane „napojem dla żab” Pomimo wspomnianych środków ostrożności i
teorii o umiarze, Ateńczyk rzadko kiedy może się pochwalić tym, że o własnych
siłach wraca z sympozjum do domu i nie potrzebuje eskorty. Gości którzy nie
mają ze sobą służących, zabranych między innymi w tym celu, odstawia się w
późnych godzinach nocnych, pod drzwi ich własnego domu.
Byłoby jednak naiwnością sądzić, że wszyscy Ateńczycy wiodą takie
beztroskie, wygodne życie. Do tej pory
była mowa tylko o tych bogatych a przynajmniej zamożnych. Zupełnie inna jest
sytuacja wielu ateńskich rzemieślników. Pracują od świtu do zmierzchu, żeby
zarobić na swój codzienny byt. Ci ludzie nie mają ani czasu ani pieniędzy, na
prowadzenie filozoficznych dyskusji w stoach, nie odwiedzają fryzjera, żeby
poplotkować. Ich kobiety uczestniczą w codziennej walce o byt i nie są odsyłane
do innej (kobiecej) części domu, bo jej nie mają. Pracują na równi z
mężczyznami. Obecność na rynku taniej siły roboczej - niewolników, spowodowała spadek cen produktów a co za tym idzie spadek zarobków rzemieślników.
Jeszcze
trudniejsze jest życie ubogich, a liczba ich w Atenach jest dość duża.
Pożywieniem ubogich jest jęczmień; bulion z jęczmienia, placki z
mąki jęczmiennej, chleb jęczmienny. Gotują zawiesiste zupy z grochu i
soczewicy, kupują na agorze tanie kiełbaski. Mięso i białe pieczywo rzadko pojawia się na stole ubogich, jedzą za
to dużo solonych ryb, przywiezionych znad Morza Czarnego. Piją tanie, rozcieńczone wino, nierzadko jednak muszą się zadowolić samą wodą.
c.d.n.
Subskrybuj:
Posty (Atom)